Zaprzeczenie ojcostwa męża matki to jeden z częstszych problemów dzisiejszych, coraz to bardziej skomplikowanych – relacji małżeńskich. Nierzadko zdarza się bowiem, iż małżonkowie nie regulując dotychczasowych stosunków prawno-rodzinnych, w praktyce wkraczają już na nową drogę życia, w pojedynkę. Problem powstaje jednak w momencie, kiedy w samotnym życiu któregoś z małżonków, pojawia się nowy partner, jeszcze większy natomiast – gdy ze związku tego, narodzi się dziecko.
„Małżeńska wspólność majątkowa”, dla jednych – pojęcie stanowiące synonim bezpieczeństwa majątkowego i rodzinnej stabilizacji finansowej, dla innych – sformułowanie wzbudzające poczucie zagrożenia sfery ich osobistego budżetu przed nieprzewidzianymi zakusami współmałżonka. Niezależnie jednak od tego, jak interpretujemy wspólność majątkową małżonków, najczęściej nie doceniamy jej rzeczywistych skutków prawnych.
Ileż to razy słyszeliśmy w życiu codziennym o historiach małżeńskich, w których małżonek wyłącznie dysponujący prawem do lokalu mieszkalnego, stanowiącego dotychczasowy ośrodek funkcjonowania rozwodzących się stron – przed rozpoczęciem postępowania sądowego w sprawie o rozwód, w jego trakcie lub bezpośrednio po jego zakończeniu, domaga się od współmałżonka nie posiadającego jakiegokolwiek tytułu prawnego do tego lokalu, trwałego jego opuszczenia.
Instytucja prawna o której opowiem w dzisiejszym artykule, funkcjonuje w prawie rodzinnym i opiekuńczym pod tajemniczą nazwą „zasady rekryminacji”. W rzeczywistości określa ona jednak dość prosty mechanizm procesowy związany z wyrażaniem przez oboje małżonków zgody na rozwiązanie ich związku małżeńskiego przez sąd. Wbrew bowiem powszechnie utartym w tym względzie poglądom, nie zawsze orzeczenie rozwodu uzależnione jest od zgody obu stron.
Świadczenia alimentacyjne na rzecz uprawnionego alimentacyjnie nie zawsze wykonywane jest w sposób prawidłowy. Wśród przypadków braku należytej realizacji obowiązku alimentacyjnego wyróżnić należy trojakiego rodzaju sytuacje: